Czy i jak korzystać z tuningu


(27 listopada 2020)

Każdy z nas lubi mieć rakietkę, która „sama gra”. Wpływa to pozytywnie na pewność i jakość naszych uderzeń. Istnieje pewien sposób, który może tobie pomóc uzyskać taki efekt. Skorzystaj z tzw. tuningu, czyli preparatu poprawiającego parametry okładzin. Jest tylko jedno „ale”. To niezgodne z przepisami. Teoretycznie.

 

Co mówią przepisy

 

To jak tuningować sprzęt, opiszę w dalszej części wpisu. Najpierw jednak warto zapoznać się z obowiązującymi przepisami.

 

Zgodnie z regulaminem Międzynarodowej Federacji Tenisa Stołowego(ITTF), stosowanie jakichkolwiek substancji zmieniających strukturę i właściwości okładzin jest zakazane. 

 

W pełni „legalna” rakietka charakteryzuje się tym, że:

  • deska jest wykonana przynajmniej w 85% z drewna
  • każda z okładzin nie ma więcej niż 4 mm grubości
  • okładziny są równe na całej swojej powierzchni
  • okładziny nie mają żadnych widocznych uszkodzeń i nie wystają więcej niż 2mm poza krawędź deski
  •   okładziny są autoryzowane przez ITTF
  • do klejenia okładzin zastosowano preparat bez substancji lotnych (szkodliwych dla zdrowia)

 

Te same przepisy obowiązują w Polsce. I tak jak większość wyżej wymienionych nieprawidłowości sędziowie mogą „zauważyć”, tak zastosowanie tuningu jest praktycznie niewykrywalne. I wielu zawodników z tego korzysta.

 

Różne technologie

 

Pierwszą istotną kwestią jest to, jaka technologia została zastosowana do produkcji twoich okładzin. Jeżeli masz te, które dostosowane były do gry na świeżym kleju (np. legendarny Butterfly Sriver), tuning bardzo ci się przyda. Po nałożeniu 2-3 warstw uzyskasz większą sprężystość i szybkość. Frajda z gry będzie większa, o ile masz wystarczające umiejętności i uda ci się „opanować” sprzęt. 

 

W 2008 roku ITTF wprowadziło zakaz stosowania kleju szkodliwego dla zdrowia. Od tamtej pory na rynek trafiają okładziny z wbudowanym „efektem katapulty”. Z ich jakością bywa jednak różnie. Zastosowanie 1-2 warstw tuningu często pomaga poprawić parametry sprzętu. 

 

Jak tuningować okładziny

 

Teraz przejdźmy do tematu samego tuningowania. Jak to robić? To zależy. Na rynku dostępnych jest ponad 350 różnego typu okładzin. O różnej twardości, szybkości, przyczepności. A więc nie ma jednej uniwersalnej zasady. Musisz to „wyczuć”. 

 

Moje osobiste doświadczenia wskazują, że najlepszy efekt uzyskasz tuningując okładziny o średniej bądź wysokiej twardości podkładu. 

 

Najlepiej tuningować nowy sprzęt, jeszcze przed przyklejeniem na deskę. Wyciągnij okładzinę z opakowania i:

  • nałóż cienką warstwę preparatu na całą powierzchnię podkładu. Rozprowadź równomiernie.  
  • odłuż okładzinę w dowolne miejsce (temperatura pokojowa) i odczekaj około 12h
  • po 12h przejdź do klejenia
  • jeżeli chcesz użyć większej ilości tuningu, po nałożeniu drugiej warstwy odczekaj 24h i wtedy przejdź do klejenia 
  • dwie warstwy to dla Ciebie za mało? Ok, pamiętaj tylko aby pomiędzy każdą kolejną warstwą dać okładzinie „odpocząć” 24h 

 

Podsumowanie

 

Jeżeli zdecydujesz się na stosowanie tuningu, pamiętaj o kilku istotnych kwestiach.

 

  1. Grubość okładzin. Nałożenie kilku warstw substancji może spowodować, że przekroczysz dozwolone 4mm. Chyba, że nie startujesz w profesjonalnych turniejach i nikt nie kontroluje twojego sprzętu. Jeżeli tak właśnie jest, nie masz czym się przejmować.
  2. Im więcej tuningu, tym większe ryzyko, że okładziny szybciej się zużyją. A nawet mogą popękać już na pierwszym treningu! A więc ostrożnie.
  3. Oceń swoje umiejętności. Z tuningu mogą korzystać zawodnicy o średnim albo wysokim poziomie zaawansowania. To nie jest preparat dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z tenisem stołowym. Początkujący kierowca nie powinien siadać za kierownicą Ferrari ;) .
  4. Korzystanie z tuningu do okładzin jest niedozwolone. Ale również niewykrywalne. Ostatecznie to ty podejmujesz decyzję, zgodnie z własnym sumieniem.

 

Znalazłaś/znalazłeś tutaj cenne informacje? A może masz dodatkowe pytania odnośnie tuningu? Daj znać w komentarzu.

 

Maciej Pietkiewicz

 

Chcesz podnieść poziom swojej gry? Szukasz cennych wzkazówek i podpowedzi? Zapraszam na mój blog o tenisie stołowym.